Sezon F1 już dawno za nami, ale na szczęście udało mi się wpaść na jeden lokalny wyścig, może nie takiej klasy co Formuła, ale silniki nieźle hałasowały;) Oczywiście, chodzi tutaj o 45 Wyścig Barbórki, rozgrywający się w Warszawie na ulicy Karowej. Nie będę tu ukrywać, że trafiłam na niego przypadkiem…w pierwszym podejściu trochę żałowałam, bo z mojego miejsca nic nie było widać, ale po przerwie na piwko, udało się znaleźć całkiem dobrą miejscówkę…Jak dobrą? No cóż, zobaczcie jakie dwa filmiki udało mi się nakręcić. A zanim filmiki, to zapraszam do przeczytania pełnej relacji z wyścigu na stronie Rallyonline.pl.
Reportaz z Karowej from Ola on Vimeo.
[…] ani za pierwszym, ani za drugim podejściem nie udało mi się zdobyć równie dobrego miejsca jak rok temu. Okazało się bowiem, że miejsca wokół trasy (te najciekawsze) są w zakmniętej, płatnej […]