Od początku tego roku używam serwisu GoodReads. Jest to największy na świecie (wg twórców) serwis społecznościowy miłośników książek. Zarejestrowanych jest tam ponad 2 mln użytkowników, którzy na swoich wirtualnych półkach umieścili prawie 50 mln książek.
Trudno ocenić czy serwis GoodReads jest popularny, ale moim zdaniem tak. Na tle Facebooka czy rozkwitającego ostatnio Twittera dwa miliony uzyżytkowników to może mało, ale biorąc pod uwagę ilość osób czytających ksiażki (wg Steva Jobsa zero osób), taki wynik wygląda całkiem dobrze.
Korzystanie z serwisu jest proste i dosyć intuicyjne. Założenie konta jest błyskawiczne (wystarczy podać nazwę użytkownika, email i hasło). Następnie możemy od razu dodwać ksiązki do swojej wirtualnej półki (lub półek, bo można tworzyć własne). Podstawowy podział półek jest związany ze statusem czytania książki (do-przeczytania, w-trakcie-czytania, przeczytane).
Główną zaletą GoodReads jest możliwość samodzielnego dodawania książek, dzięki czemu można umieszczać na wirtualnej półce polskie wydania. W tym celu trzeba zostać bibliotekarzem GoodReads, czyli mieć na półkach 50 książek oraz wysłać maila z prośbą o przyznanie tego statusu. Dodatkowo w GoodReads można łączyć różne wydania tej samej książki, dzięki czemu rekomendowanie książek oraz ich ocena jest znacznie ułatwiona i bardziej przejrzysta.
Aspekt społeczny serwisu, czyli dzielenie się wirtualną półką ze znajomymi oraz możliwość dyskutowania nt przeczytanych książek (lub na dowolny temat) też działa bardzo dobrze. Sporo dzieje się np. w grupie Poland. Od kwietnia na każdy miesiąc wybierana jest książka do wspólnego czytania, nad którą później się dyskutuje. W czerwcu będzie to książka Bernarda Schlinka pt “Lektor”.
Oprócz tego ciekawą funkcją jest porównywanie gustów czytelniczych z innymi użytkownikami. GoodReads sprawdzi ile tych samych książek przeczytaliśmy z daną osobą oraz w jakim stopniu zbliżone są nasze oceny tych tytułów.
Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda przykładowy profil użytkownika, zapraszam mój profil na GoodReads.
Dziękuję za inspirację
Po pierwsze sama zarejestruje się na GoodReads, po drugie zarejestrowałam się “firmowo”. Cały czas zbieramy książki o kawie, ściągamy z zagranicy, szukamy w DeLibrach. Literatura dostępna w Polsce to najczęściej wydania popularnych poradników, mało jest literatury specjalistycznej, zwłaszcza tej dotyczącej kawowych antyków. W końcu w jednym miejscu można wszystko uporządkować.
Serdecznie pozdrawiam!
[…] wczoraj na wpis o GoodReads na tym blogu i bez wahania założyłam konto PzA – dostępne jest w linkach i tutaj. Strona umożliwia […]
Wolę weRead.com z jednego powodu: fajna aplikacja na Facebooka. Wszystko robię będąc na Facebooku, praktycznie w ogóle nie wchodzę na stronę weRead. A jeśli chcę tam wejść, to mogę się zalogować przez Friend Connect, czyli w ogóle nie musiałem się rejestrować. A własne książki mogę dodawać od razu, też z poziomu Facebooka.
[…] dzisiaj książkę do GoodReads (pisałam o nim tutaj) musiałam wskazać ISBN owej książki. Do wyboru były dwa pola ISBN 10 oraz ISBN 13. Mimo że […]