U wylotu ulicy Śliskiej (przy Twardej) znajduje się bardzo fajne całkiem spore bistro o nazwie “Zielona Oliwka”. Odkryłam je ostatnio dzięki nadejściu wiosny, które w końcu sprawiło, że zaczęłam chodzić pieszo do pracy. W ostatni piątek postanowiłam wyjść do pracy troszeczkę wcześniej i spróbować śniadania w “Zielonej Oliwce”.
Wystrój knajpy jest bardzo przyjemny. Dominują ciepłe kolory, zielony, beżowy. Jest też sporo jasnego drewna. Na śniadanie do wybrou mamy dwa różne zestawy. Albo kawa, bagietka z różnymi składnikami. Albo kawa, sama bagietka oraz jajecznica na szynce lub na maśle.
Nie jestem znawcą kawy, ale podawana w “Zielonej Oliwce” bardzo mi smakowała. Nie spotkałam się wcześniej z tą marką (Mauro), ale z tego co piszą na forum Cafe Prego jest to pozycja godna uwagi.
Śniadnie też było bardzo smaczne. Jajecznica taka jak lubię. Bagietka świeża i pachnąca. Miłym zaskoczeniem była sałatka (pomidory, cebula, sałata lodowa). Albo nie doczytałam co wchodzi w skład zestawu, albo o niej nikt nie wspomniał.
Z tego co widziałam bistro oferuje też ciekawe zestawy lunchowe. Będę musiała kiedyś sprawdzić.