W zeszłą niedzielę (25 kwietnia) wybrałam się ze znajomymi do nowo otwartego Muzeum Chopina w Warszawie.
Oczekiwania były duże…
- bo Muzeum Powstania Warszawskiego wymiata
- bo rok Chopina (np. spacer z mp3, wiele ciekawych akcji, gadżetów)
- bo ładny design
A jak jest?
- drogo (bilet kosztuje 22 pln, co w porównaniu z darmową niedzielą czy 7 pln w Muzeum Powstania Warszawskiego jest dosyć sporo, a jak na warunki polskie to wręcz drożyzna)
- niby nowocześnie (do biletu dostajemy kartę z RFID, dzięki której można uruchamiać różne prezentacje, filmy, muzykę na trasie zwiedzania (szkoda tylko, że sporo z tych atrakcji nie działa – przypominam, że muzeum było otwarte dopiero miesiąc)
- niby kameralnie (bilety trzeba kupować z wyprzedzeniem, bo na daną godzinę może wejść tylko 60 osób, chodzi o to, żeby nie było tłumów; niestety pierwsze dwie sale są na tyle małe i klaustrofobiczne, że 60 osób staje się tłumem)
- pusto (mam tutaj na myśli mało informacji o samym Chopinie, są zdjęcia, obrazy, filmy, nagrania, ale jakoś nie mam poczucia, żebym lepiej znała dokonania i życie Fryderyka Chopina)
- ładnie (muzeum wygląda bardzo dobrze, i z zewnątrz i wewnątrz, moim ulubionym miejscem jest sklep z pamiątkami, po którym przyznam się szczerze często oceniam jakość muzeum, bo świadczy to o kreatywności w temacie zarabiania pieniędzy, bilet wcale nie musi być drogi)
Multimedia w Muzeum Chopina from Aleksandra Biolik on Vimeo.
Jak można to poprawić?
- więcej informacji o życiu i twórczości Chopina np w postaci kartek do zbierania (coś jak kalendarz dni powstania)
- zminimalizować początkowy tłok (może wejścia co 15 min dla 20 osobowych grup)
- wprowadzić inny model utrzymania muzeum, dzięki czemu bilety byłyby tańsze
PS. Post powinien się ukazać w maju. Jeśli coś się zmieniło w muzeum mogłam tego nie uwzględnić.
Zdjęcia pochodzą ze strony FuBiz.